Nie czas na elegie
Nie czas na elegie
Nasz czas już się przeżył nieznani
bogowie
Co gubicie klucze od kamiennych twarzy
Dzisiaj od marmuru nie da was się odwieść
–
kamienne trybiki od niebieskich maszyn
Nasz czas już się przeżył nienazwane
pióra
Choć ptak niewidzialny nad kartką was
stroszy
jak gdyby poetę sam sobie ubzdurał
za wierszem wiersz pisze chcąc ziemię
współtworzyć!
Nasz czas już się przeżył – ale bez
przeżycia –
Bez łez, śmiechu, wzniesień żalu, gniewu,
od tak.
zwykłe sprawozdanie, stwierdzenie
odbycia
Jakiegoś istnienia. Nic więcej, przeżyty
Koła horyzontów już ruszają z wolna
by następnym ludziom nakręcić ich świty
Komentarze (3)
również jestem pod wrażeniem
Jak zawsze pod wrażeniem, choć nieco "lżej" niż
zwykle. Pozdrawiam cieplutko :)
Bardzo ciekawie prowadzony motyw przemijania-ciekawe
metafory,zaskakująca puenta.