Nie do poznania zmienia się...
jest wszędzie cicho teraz dookoła
dłużej śpią ludzie i nikt nie woła
głośno nad ranem bo jeszcze ciemno
październik wita pogodą zmienną
noc taka czarna chociaż już piąta
zagląda prawie z każdego kąta
ustąpić nie chce mgłą się zasłania
chciałaby bardzo rządzić tu sama
poranek taki jak nigdy blady
wyczerpał swoje letnie pokłady
mniej ma energii i ucichł nieco
boi się deszczu krople go szpecą
słońce w niemocy żar prysł gorący
promieniem może tylko niechcący
musnąć i po czym szybko się chowa
teraz jest tylko jego połowa
kogut też zachrypł i już nie budzi
donośnym pianiem do pracy ludzi
nie do poznania zmienia się wkoło
jednym jest smutno innym wesoło
L.Mróz-Cieślik
Komentarze (4)
Wspaniale przyrodniczo
Dobrze się czyta. Pozdrawiam.
Raczej zaśpiewałaś bo rytmika cudowna tylko nuty
napisać i można nucić w długie jesienne wieczory.
A że w nazwisku masz - mróz, więc ciarki mnie przeszły
po krzyżu.
Pozdrawiam Podróżniczko, ciepłej mimo wszystko jesieni
Ci życzę.
Ładny obrazek namalowałaś słowem. Pozdrawiam :)