Nie do spełnienia
Głębokie westchnienia, łzy pełne
cierpienia,
i ten błogi spokój w mojej głowie
mimo tylu myśli szumiących o Tobie.
Przypominających o Tobie wspomnień i
obrazów,
choć dużo w tym wszystkim bohomazów.
Zmęczone powieki i usta od szlochania.
Warte to wszystko jedynie zaniechania,
zamazania grubą, czarną kreską, zabicia
drewnianą deską. Nie jesteś nawet warty
połowy tego cierpienia, lecz daleka droga
mi do zapomnienia, do wymazania o nas
marzenia. Ten związek nie kwalifikuje się
do spełnienia.
Komentarze (3)
Ciekawie wyrażona miłość. Rzeczywiście w strofach
byłoby lepiej. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Witaj jak byś ułożyła w strofy byłoby
lepiej....pozdrawiam.
A ten tekścik nie kwalifikuje się na wiersz -
niestety...