Nie dziś...nie jutro
nie dziś, nie jutro
nie jestem winny twoim łzom
za plecami kiedy uciekałaś czaiło się
zło
oparte o krzesło twoje złudzenia zatkały
usta ostatniej nadziei
słońce padało na skórę targając spragnioną
duszę
chwycona za rękę wykrzyczałaś słowa
puszczone w niepamięć
uśmiechem chciałem naprawić księżyc
zerwać delikatność jego poezji
podarowałem ci krótką chwilę
innym też podaruję
Komentarze (8)
wspaniały wiersz ,super przenośnie - pięknie -pieknie
dobry, metaforyczny wiersz ... szczególnie ujęła mnie
pierwsza strofa
Jaki fajny wiersz, nazywam je choinkami.Choc krotka
chwila, jednak wiele znaczy w imie miłosci.
piękny opis i obraz graficzny, wiersz cudowny
Piękne przenośnie i piękny podarunek. Pozdrawiam
jakiś tak dziwnie piękny, że nawet gdy czyta, go po
raz dziesiąty nadal wydaje mi się wspaniały...
...uśmiechem chciałem naprawić księżyc
zerwać delikatność jego poezji...TEN KAWAŁEK MNIE
ZACHWYCIŁ
Miłość tylko wtedy jest miłością gdy kochasz bardziej
niż siebie bo dawać to nie znaczy rozdawać uśmiechy
Taka refleksja Wiersz bardzo dobry i tytuł przedni
Dobry