NIE HAŁASUJ KRÓLICZKU
Nie zje lwiczka małego króliczka
Jakiś szelest w słychać trawie.
Ktoś tam strasznie hałasuje?
Czy mu spokój nie pasuje?
Ktoś mu słowo powie?
A mały nie znośny króliczek.
Taką wrzawę zrobił z rana.
Biedny, bo nie zjadł śniadania.
A to z niego jest psotniczek.
Zamiast cicho sobie zajadać.
Jak przystało z grzeczności.
Nawet tak jest na wolności.
Trzeba mu jakaś szkołę dać.
Bo króliczka jakaś zje lwiczka.
Uszka z oddali widać sterczące.
W tym hałasie nic niesłyszące.
I może być szybka ucieczka.
Lwiczka z chęcią króliczka złapie.
By zrobić potrawkę na śniadanie
Tylko futerko zostanie.
Wiec cicho to koteczek nie przyczłapie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.