Nie jadam słodkich rzeczy
Jeżeli ktoś mnie kiedyś spotka,
I dobrym ciastem poczęstuje.
To powiem szczerze, że pychotka,
Lecz ja odmówię, podziękuję.
Bo ja nie jadam słodkich rzeczy,
O zdrowie dbam jak tylko mogę.
Wolę nie jadać, niż się leczyć,
Taką wybrałem sobie drogę.
Jeżeli ktoś mnie kiedyś spotka,
I zechce mamić łakociami.
To powiem szczerze, że pychotka,
Lecz spożyć je zechciejcie sami.
Bo ja nie jadam słodkich rzeczy,
O zdrowie dbam jak tylko mogę.
Wolę nie jadać, niż się leczyć,
Taką wybrałem sobie drogę.
Jeżeli ktoś mnie kiedyś spotka,
I czekoladą świat zawróci.
To powiem szczerze, że pychotka,
Lecz ja odmówię, nie chcąc smucić.
Bo ja nie jadam słodkich rzeczy,
O zdrowie dbam jak tylko mogę.
Wolę nie jadać, niż się leczyć,
Taką wybrałem sobie drogę.
Bo ja nie jadam słodkich rzeczy,
Choć żona czasem cudo zdziała.
I jak się przed tym zabezpieczyć,
Zjadam rzecz jasna, by kochała…
Komentarze (4)
Nie jada, a jednak jada,
by żonie nie podpadać:)
Fajny, lekko przewrotny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
wszystkie te (niechciane) słodycze możesz mi przesłać.
Boi się żony i fryka łakocie, niechby odmówił,
spoczął by na szrocie.
moja i twoja z tej samej chyba wsi pasie mnie aż
koszula trzeszczy