Nie każda świnia jest świnią
Bieda synu, trzeba coś zrobić,
mamy jedną świnię.
Więc na taczkę i do knura,
już się nie wywinie
Jak będą małe prosiaczki
na nogi staniemy,
biedzie co tak ciśnie nas
figę pokażemy
Więc pamiętaj co dzień sprawdzaj
czy są już prosiaki...
a jak nie ma – powtóreczka
i do knura - bo to wielki ura,bura.
Aż tu kiedyś wielki krzyk,
Tata! Tata! Co się stało – są prosiaki?
Nie, ale idę i patrzę z daleka...
a świnia na taczce na mnie już czeka
Komentarze (41)
Bardzo dobry wiersz i zakończenie super, pozdrawiam
serdecznie.
Krew nie woda, nawet ta co na kaszankę :)
Mądrze i dowcipnie :)
Pozdrawiam :)
Dobra przeróbka z dowcipu na wiersz,
brawo Karl
Optymistycznie i o to chodzi :D Pozdrawiam serdecznie
+++
Niezłe zakończenie, tego sie nie spodziewalam:-)
pozdrawiam
:))))
pozdrawiam
nie znam się na prawdziwych świniach ale schaboszczaka
nie odmówię
pozdrawiam
Jak to ze swinia bywa pozdrawiam:-)
wiele świń ma dwie nogi i lubią sex
twoja świnia wyjątkowa, i jeszcze poetycka
poleciałeś po bandzie humorku i synek kształci się od
podstaw
wesoło jak trza
pozdrawiam
ooo... fajne zakończenie ;-)
Siedzi na taczce i mówi: ale jazda!
Dziękuję za uśmiech.
Pozdrawiam.
Każdemu wolno kochać 'kochanie':))))))
Pozdrawiam z uśmiechem.
Nie każda świnia, świnią jest! to zależy jak się
zachowuje! hi hi Pozdrawiam cieplutko:)
o tak całkowicie na takkkkkkkkk
świnia pod świnią nie ryje
Rozkochała się świnka w kochaniu! Dzięki za uśmiech ;D