Nie krzyczcie...
Nie krzyczcie i tak was słyszę
miraże dawnych mych marzeń.
Nie krzyczcie, to nic, że w tym
tłoku spadłyście w zapomnienie.
Nie krzyczcie, ja przecież chciałam
coś z wami zrobić ! Nie wyszło...
Po co się pchać miałam dalej
z tym wózkiem niechcianych pomysłów.
Błagam. Nie krzyczcie,
przecież nic się nie stało
Po prostu gdzieś
wyrzuciłam was po drodze
Byłyście zbędnym bagażem
Raniącym swoim wspomnieniem.
I złudną nadzieją na lepsze jutro,
Komentarze (4)
Jestem godna podziwu twoich wierszy,sa bardzo obrazowe
i glebokie!
"miraże dawnych mych marzeń" :))
Marzenia...są nieodzowną częścią naszego życia. Nie da
się ich wyrzucić w błoto. Zawsze powrócą...
Gorzkie przemyślenia... a ja myślę, że nie warto
pozbywać się marzeń.... jeśli tylko jest iskierka
nadziei na ich spełnienie...