Nie ma...
Zimne posągi
Drzew...
Wiatr wzmaga się
Popędzany ptaka ćwierkaniem
Liście grają
Smutną melodię
Nie ma jej...
Nie ma miłości
Zapodziała się
Między niebem a ziemią
Między bólem a łzą
Usta nie pieszczą
Dłonie nie dotykają
Tylko księżyc
Patrzy z dziwną czułością...
Jakby nie widząc...
Całuje...nie muskając...
Dotyka...nie dotykając...
To jedyna
Prawdziwa...nie prawdziwa
Miłość...
autor
Łzy Anioła
Dodano: 2006-01-20 10:24:18
Ten wiersz przeczytano 443 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.