Nie ma Ciebie
Myślałam, że będę mogła wiecznie z Tobą
żyć
Ty jednak powiedziałeś: "nie możemy razem
być!"
Słowa Twoje wyrządziły tyle złego
Nie mogłam zrozumieć Ciebie, nie pojęłam
tego.
Teraz siedzę sama, wokół ściany,
w sercu ogromny smutek schowany
Wszędzie widzę Ciebie, jak na złość
Dlaczego wciąż czuję do Ciebie coś?!
Teraz łzy po policzku płyną, to Ty je
wywołałeś.
Mówisz, że zranić mnie nie chciałeś ?!
Niestety, to jedno zdarzenie
skreśliło każde moje marzenie...
Ale bez Ciebie tak jakoś pusto, dziwnie.
Czy już czas umierać ?
Myśli nie mogę pozbierać.
Chcę zapomnieć, spaceruję po parku.
Już późna godzina na zegarku.
Szumiący wiatr szepcze imię Twoje
Ale Ciebie nie ma, tak bardzo się boję.
... widzę Twoją postać w oddali !!!
Nie... to jakiś pomnik ze stali...
Wśród bliskich już się chyba nie zjawię
Usiądę gdzieć, tu, na trawie.
Popatrz! Jakie piękne gwiazdy na niebie.
... Do kogo mówię ?! Przecież tu już nie ma
Ciebie!
"wiem, że trudno uwierzyć, jak łatwo stać się ...tylko wspomnieniem... " :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.