Nie ma jak rodzinne strony
Lecz który z portów wybrać mam
by przeczekać i dolecieć tam gdzie chcę?
skoro źle się czuję tu
w każdym innym też będę się tak czuł
i tylko mej podróży cel ten stan rzeczy
zmieni
bo nie ma jak rodzinne strony
gdzie po latach wracasz cudownie
zmęczony
z doświadczeń i prezentów pełnym bagażem
nadzieją na spełnienie kolejnych marzeń
kiedy mogę to wyjeżdżam bo
Gdańsk przypomina mi o obowiązkach
co ich mam czasami dość
nie ma jak rodzinne strony
można się spotkać ze znajomym
zrobić coś pożytecznego
i odpocząć od pytań: kto?, kiedy? i
dlaczego?
niespokojne dusze ciągle w podróży
to easyriderzy
co pędzić chcą wciąż przed siebie
do nieznanych miejsc
by czegoś się o nich dowiedzieć
złapać wczorajszy dzień
czy mus to czy tylko chęć?
dwie natury w nich będą całe życie
walczyć
Nie ma jak rodzinne strony
i choćby najdalej pędzili
nie wierzę by nie zatęsknili
do drzwi i ścian od zawsze znajomych
Komentarze (1)
"Jestem za, a nawet przeciw"-dobrze przeanalizowana
decyzja...znam takich zza oceanu co by na kolanach tu
wrócili,ale już nie maja do czego...