Nie ma łez
Na uliczkach dziś pusto,
wieczór w kącie gdzieś usnął
światło latarń w kałużach wciąż moknie.
Tylko wiatr w parku słychać,
stary łotr szaławiła,
wszędzie węszy i szepcze do okien.
Myśli plączą się sennie,
płatek bzu nadaremnie,
czeka, aby ogrzały go dłonie.
Dom umiera w milczeniu,
krzyczy ból, lecz nic nie mów
łez już nie ma, wylały się dla niej.
Komentarze (25)
u mnie dziś deszcz łez nie roni:)
Smutny ten dom, piękny wiersz przesycony stratą.
Pozdrawiam ciepło.
Dankas -tulę.Pozdrawiam gości.
Twój wiersz magdo, mocno "wplótł" się w mój dzisiejszy
nastrój.
Dzień bez łez, choć chciałoby się...
Pozdrawiam serdecznie.
Krzemanko, dziękuję.
Śliczny wiersz, przepełniony smutkiem. A może "i
szepcze do okien" zamiast "zagląda do okien"?
Miłego dnia.
Dobry wiersz... przeczytałem z przyjemnością :)
po prostu czuję te wersy... pozdrawiam;)
Konterka:
Na ulicach dziś zimno
Kanar grozi też grzywną
Gdy Cię w swoim tramwaju zobaczy
Bez biletu i drżącą
A ty szlochasz bez końca
To dzień podły i nie jest inaczej.
No bo plączesz się sennie
I też szukasz daremnie
Do toyoty małego kluczyka
Musisz jechać tramwajem
Cóż ja do diabła baję?
A czas wredny tak szybko umyka...
Jurek
piękny poruszający wiersz pozdrawiam