Nie ma mnie
Rafałowi P, aby nigdy nie przegapił okazji, aby powiedzieć komuś, że go kocha...
Przyszedłeś
Nawet nie zapukałeś
Przykleiłeś uśmiech na mojej twarzy
Złapałeś mnie za rękę
A ja nie chciałam jej puścić
Na mojej planecie pojawiło się słońce
I wszystko zaczęło kwitnąć
W ogrodzie moich uczuć
Pojawiła się czerwona róża
Serce mocniej zaczęło bić
I dopiero wtedy poczułam że żyję
Razem uczyliśmy się szukać dobra
Miłować boskie istoty
I nagle
Słowa które ranią
Ograniczają przestrzeń milczenia
To z powodu mojego człowieka
Poczułeś ukłucie
Zniknąłeś
Nie mogę Cię znaleźć
Co dzień przemywam twarz gorzkimi łzami
Spoglądam na dłoń oszpeconą
cierpieniem…
Już nie powiem nic
Tylko wróć
Bez Ciebie spadnę
Będę nikim
Nie będzie mnie…
Komentarze (2)
dobrze ujęte,bardzo dobrze
Wiersz bardzo ladny, podoba mi sie "+" zostawiam
pozdrawiam