nie ma mocnych
późna godzina czas ucieka
wena spać poszła zeszłej nocy
ciężki ma żywot ten poeta
który się na nią wtedy boczy
rymy rozłażą się po kątach
rytm chowa głowę swoją w piasek
a ten na przekór myśl zaprząta
mając pomysłów całą masę
niestety papier wciąż jest biały
nie licząc jakiś skąpych słówek
ten dalej wlepia w niego gały
nie wie że trafił na przednówek
Komentarze (14)
Późna godzina czas ucieka rymy rozłażą się po kątach
....tak często wydaje się że jest "natchnienie a wciąż
biała kartka lub zaledwie kilka słów.
Super treść, super forma wiersza.
Nie ma mocnych, szczera prawda i każdy tak ma, ale nie
wszyscy chcą o tym mówić. Ale pewnie dobrze, że tak
się dzieje bo wena jak tęcza przybiera wtedy inne
barwy stąd zdarzają sie wiersze lepsze, gorsze i
perełki i chyba dobrze ze tak sie dzieje. Wiersz
ładnie napisany.
Z humorem opisane…
Poleć mu, proszę, dla odmiany
sen, co pokrzepi myśli, duszę
bo kiedy rankiem rześko wstanie
przybiegną słowa pełne wzruszeń
i pchać się będą na poręcze
mostów i ścieżek pełnych słońca,
pilić aż będą do pisania
- by atmosferę mieć gorącą.
Bardzo przyjemny wiersz świadczy o tym, że wena była.
u mnie papier biały , ale chęci śmiałe :D lubię twoje
wiersze lekkie i z duża dawka humoru
Dobrze zrymowane, szczególnie kątach-zaprząta czy
słówek-przednówek. Chociaż wolałbym o połowę mniej
rymów, a w zamian większą płynność (mniej
czasowników).
Dobrze opisałeś to co nam się przydarza... Przednówek.
Jednak tak jak w przyrodzie Wena da nowe plony :)
Dobry wiersz, mimo braku Weny, powiedzmy ;-)
obie moje ręce składają podpis pod Twoim wierszem.
Moja wena pojechała na wakacje, czekam na jej powrót.
Tak, tak, ponieważ temat dotyczy wszystkich
bejowiczów, pewnie i tyle będzie komentarzy i będą
bardzo ciekawe, otworzyłeś puszkę pandory!
Znam ten ból, wszyscy go znają, gdyby Wema bez przerwy
towarzyszyła jednemu poecie wyobrażasz sobie jakby
wyglądał bej? Wiersz dobrze pomyślany i zrymowany,
lekki w odbiorze choć porusza temat ciężkiego kalibru.
niestety ,życie poety jest ciężkie....bóle prawie
porodowe,akcja tworzenia jest, skurcze, rozwarcie oczu
nad kartką na pięć palców a wiersza jak nie ma tak nie
ma...:)
Głową muru nie przebijemy kiedy brakuje nam weny.
Czasami też siedzę nad pustką kartką i gały
wybałuszam, bo biała kartka to nie biały kruk, nikogo
nie wzrusza.
posucha czy przednówek - każdy tak miewa czasem na
wozie, a czasem pod... ale tu w wierszu zabawa słowem
udana.
Bo wena, mimo wszystko, jest najważniejsza. Dobre to
ująłeś wierszem!