Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Wilczyca go wychowała

Przez dolinę o północy
przemykało wilcze stado.
Każdy spuścił nos ku ziemi
czuć już z dala było zdradą.

Kto dziś lepszy kąsek złapie
towarzysza krwią zachłyśnie.
Niby plan jest zawsze gotów
nikt nie złamie go umyślnie.

Biegną, kłócąc się na wzajem.
Ale co to? Wnet stanęły.
Uszy w pionie postawiły
Płacz dzieciątka posłyszały.

Basior zgrzytnął aż zębami.
nie spodziewał się człowieka.
Wszystkie patrzą na wilczycę
ta ociąga się i zwleka.

Dziecię głodne, głośno kwili.
Instynkt matki ją wstrzymuje.
Ciałem swoim je osłania
Sama jeszcze nie pojmuje.

Co się stało gdzieś tam w głowie
Coś nie daje ruszyć chłopca
Ta reakcja na maleństwo
do tej pory jest jej obca.

Własną piersią karmi dziecię.
Z każdą chwilą płacz zanika.
Teraz ona - matka mleczna
patrzy w oczy przewodnika.

Ten zostawia ją i znajdę.
Stado dalej rusza w drogę.
Jeszcze słychać ujadanie
echo niesie ich przestrogę.

Mija wiosna jedna druga.
wieść się niesie w okolicy.
Ktoś tam widział małe dziecię
jak pędziło na wilczycy.

Znowu kilka wiosen mija.
Ludzie bajdy powiadają.
Jakiś nagus z ślepym wilkiem
owce z stada podkradają.

Takie niestworzone rzeczy
echem niosą się po wioskach.
Dziwi wszystkich tyko jedno
chłopiec i ta wielka troska.

Wilk jest ślepy i kulawy
Korzeń jakiś zamiast smyczy.
Nagus chrząka pisk wydaje.
na ten odgłos ten skowyczy.

Głos wydając, liże dziecko
On go tuląc, uszy stawia.
Co się może jeszcze zdarzyć?
Ten i ów się zastanawia,

Przyszła jesień, liście spadły.
Chłopi jadą więc po drewno.
Drogę chłopiec im blokuje
i śmierdzące wilka ścierwo.

Chcieli złapać go naprędce
Razem w pogoń się rzucili.
Ten się schylił na czworaka
i wnet z oczu go stracili.

Po przyjeździe już do domu
wszyscy ze wsi się zebrali
Gęby swoje otworzywszy
w ciszy bajdy tej słuchali.

A na wiosnę, nie wiem po co?
Zjawił z miasta się myśliwy.
Zaczął pytać dając grosze.
Kto z nich widział leśne dziwy?

Gdzie dolina? Czy daleko?
W zeszyciku coś notował.
Jak wygląda? Kolor włosów?
Gdzie ostatnio się im schował?

Tu w tej kiedyś okolicy
Lat temu gdzieś jedenaście.
Zginął jego pierworodny.
Stąd wizyta ta jest właśnie.

Szukał wszędzie z mapką w ręku
Aż odnalazł swego chłopca
Tak to miłość zwyciężyła
obu im nie będąc obca.

Radości nie było końca
syn się znalazł, cały zdrowy.
Na początku ojciec zaczął
uczyć synka ludzkiej mowy.

Później chodzić prosto w pionie
jeść widelcem oraz łyżką.
Nóż obawiał się mu wręczyć
wciąż nie ufał mimo wszystko.

Syn był jakiś rozdrażniony.
Tęsknił – marzył o wolności.
Móc pobiegać na czworaka
popróbować swych zdolności.

Nie chciał tak zawodu sprawić.
W myślach wciąż był pośród stada.
Któregoś dnia wyszedł na dwór
i zobaczył psa sąsiada.

Łańcuch krótki miał przy budzie,
brudny garnek z wielką kością.
W psim języku się go spytał
czy nie tęsknisz za wolnością?

Zaskomlała psina cicho
tak by pan go nie usłyszał.
Co to wolność się zapytał ?
Łeb zwracając do przybysza.

Co to wolność pytasz piesku?
Widok tak go ten zasmucił.
Zerwał łańcuch przy psiej budzie
wziął go w ręce i wyrzucił.

Chodź - zdejmuje swe ubranie
trochę to go onieśmiela.
Na czworaka się pochylił
jął prowadzić przyjaciela.

Poprzez pola, leśne ścieżki
W samo serce gdzieś w głąb lasu.
Zatrzymał się jednak w końcu.
Wiesz - wracamy szkoda czasu.

Przypomniał się stary ojciec,
łzy ze szczęścia, zapach jego.
I z powrotem leśnym duktem.
przybyli do domu swego.

Pies zdyszany tak powiedział
chcąc tym chłopca udobruchać.
Pan mój co noc mi ją daje
kiedy spuszcza mnie z łańcucha.

Chłopiec swe ubranie włożył.
Psa pogłaskał za uszami.
Ta wyprawa mój Ty piesku
niech zostanie między nami.

Źle się czujesz mój syneczku?
Żeś tak długo był na dworze.
Nie tatusiu wszystko dobrze
dziś się czuję nie najgorzej.

Dalej ojciec więc go uczy.
pisać Ala, As i Ela.
Chłopcu nie jest już tak smutno,
ma pierwszego przyjaciela...

autor

Okoń

Dodano: 2008-08-07 00:13:32
Ten wiersz przeczytano 1517 razy
Oddanych głosów: 26
Rodzaj Rymowany Klimat Ciepły Tematyka Dla dzieci
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

siaba siaba

PIĘKNY!

marcepani marcepani

w paru miejcach zgubił sie rytm - ale na tyle zwrotek
to i tak podziwiam... niezwykle ciekawa bajka niebajka
- warto dopracować - i na pewno potrafisz.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Ach,tak się zaczytałam ,że o obiedzie
zapomniałam.Jestem zauroczona.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Najładniejsza bajka jaką przeczytałam tutaj , to jest
twoja , bo to jest bajka ucząca , pięknie napisana z
przyjemnością ją czytałam .

jarmolstan jarmolstan

Swoją bajkę ładnie wbrałeś w sukmanę poezji, nie
zrazila mnie jej długość, przeczytałem do końca,
gratuluję pomysłu i wykonania.

huncwot huncwot

Piękna bajka Okoniu. Oraz to zakończenie - znalazł
przyjaciela - świetne. Musisz poprawić: Ten zostawia
ją i znajdę, w 8-ej zwrotce. Pozdrawiam

ANDO ANDO

Przepiękna ta opowieść - a mówią, że człowiek
człowiekowi wilkiem. Ty pokazałeś, że swoboda i
prostota wilka dała wiele pozytywnego człowiekowi.
Brawo.

Biala dama Biala dama

Lekko toczy się bajka, interesuje czytelnika swoją
treścią. Łładnie napisana, rytmiczna... brawo.

DanutaD DanutaD

Lubię bajki więc przeczytałam z przyjemnością- ładna,
ciekawa no i bardzo ładnie napisana, ładne rymy,
rytmicznie - podoba się .

Wierzbinka Wierzbinka

ufff bardzo długi wiersz - bajka, przyznam jednak że
wart by poświęcić czas by go przeczytać..Dobry tekst
:)

błońskaM błońskaM

ładna bajka.długa ale dzieci lubia dlugie bajki.sama
bylam ciekawa jak to sie skonczy

kropla-rosy kropla-rosy

długi wiersz jednak warty uwagi pięknie napisane

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »