nie mam pewności
lustro na mojej ścianie
potwierdza że się urodziłem
siedząc przy niedzielnym stole
zastanawiam się kiedy skłamie
błąkając się bez celu
po zakamarkach świadomości
po ciemnych korytarzach snu
nie ufam nawet swemu spojrzeniu
nie mam pewności
może to tylko fatamorgana
nie wiem co jest prawdziwe
a co jeśli jestem mu obcy
kwiaty w deszczu więdną
nie umiem grać nawet pionkiem
chciał bym dotknąć to co czuję
tylko czemu jest mi wszystko jedno
czy muszę być tym kim muszę
może fantazja będzie rzeczywistością
nie muszę stawiać czoła jutru
przecież to lustro jest głuche
Komentarze (4)
Pozostań sobą.
Pozdrawiam.
Lustro potrafi kłamać. Wymieniłam lustro, powiesiłam
nad nim kwiat,
Uśmiechnęłam się i inny pokazał się świat. A lustro,
to mnie rano zapraszało
i od wtedy już mi nie kłamało. Pozdrawiam serdecznie.
Trudna rozmowa z sobą.
Pozdrawiam
Czasami smutek nas dopada. Jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam.