Nie mieć zmartwień...
Wypalonych papierosów mrowie,
Nieprzespane długie noce,
Setki myśli błądzących po głowie,
I mroczne, piekielne moce...
Strach przed tym co przyniesie dzień,
Świtanie trwogą podszyte,
Co rano stają nade mną jak cień
Jak rozczochrane myśli nie umyte
I marzenia o wstającym słońcu,
O poranku wesołym, radosnym,
O dniu jak o szczęśliwym tańcu
I o zmierzchu dobry dzień wróżącym
autor
marus54
Dodano: 2005-06-15 23:31:38
Ten wiersz przeczytano 483 razy
Oddanych głosów: 65
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.