Nie mój...
dziękuję :) Nie mój Waldi :) http://wiersze.kobieta.pl/wiersze/nie-obciaze-552186
Nie usychaj z miłości proszę nim świt
wstanie,
Waldi spotkam się z Tobą nie moje
kochanie,
wszystko zorganizuj niech Jadzia i Elean
nic nie wiedzą. Nigdy wcześniej nie
widziałam
ciężkiego ciała z tak lekką duszą, sercem
piękno
w nim dostrzegłam, znam znaki
szczególne:
zęby cztery co pozostały, nie przykro
patrzeć
jak z gęby wystają choć nie mój to jesteś
wspaniały.
Wiatrem suszyłam pąsowe róże z widma
ogrodu,
bukiety marzeń tworzyłam, pachniały,
promieniami słońca, sercem się
przedzierały,
czułością szumiały, szeptały...
Nim z brzaskiem lekkością motyla cielsko
wynurzysz, weźmiesz zawstydzenie w
dłonie,
do ust przytulisz usta, chwilą świat
zatrzymasz, szepnę do ucha: żeś wariat nie
mój ale pozytywnie zakręcony.
Komentarze (63)
brzoskwinko
dziękuję za uśmiech:)
przesyłam buziaki:))
Dziadku Norbercie
dziękuję za podzielenie się refleksją,
pozdrawiam serdecznie;)
Tak to jest jak czasu
dla swej żoneczki brakuje,
natomiast innym skolko godno
głowy zawraca,
jako bohater wiersza
Waldeczku występujesz,
obyś nie usłyszał od Jadzi
"kochanie spadaj"...
Oj należało mu się, należało.
Fajny, zabawny wiersz. Serdecznie pozdrawiam
życząc miłego wieczoru :)
ależ autoportret też nie mojego z humorkiem napisałaś
serdeczności :)
Bereniko
rozśmieszyłaś:))
pozdrawiam serdecznie:))
Nie Twój i nie mój... szkoda :)
Pozdrawiam, Beatko :) B.G.
Waldi
kto ogniem wojuje od ognia ginie:))
przesyłam usmiechy dla Ciebie i Jadzi:))
Drzewny
miło, że dołaczyłeś do zabawy:)
pozdrawiam
Halina Kowalska
cieszę się ze mogłam choć na chwilę rozbawić:)
pozdrawiam serdecznie
Sławku
:)
;)
Kazimierzu
dziękuję:)
pozdrawiam serdecznie
Elena Bo
jak nie ma kota myszy harcują:))
Molica
trzeba się śmiać póki jest na to czas:)
pozdrawiam serdecznie:))
dziękuję za włączenie się do zabawy:)
Witaj,
dobry żart tynfa wart...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
:)))))) Wariactwo.
Świeżo poślubiona żona,
przyprawia mi rogi.
Taka była miła, słodka,
a tu bosze drogi.
Schadzka się szykuje,
dobrze, że mam tasak,
to ich poporcjuję.
Waldi ma to cielsko
a Bea anielsko
legnie w zamrażarce,
w tej mojej spiżarce.
Słuch po nich zaginie,
będę spać spokojnie.
Jadzia też odpocznie,
kiedt Waldi spocznie...
To wierszyk z gatunku tragiczno-turpistyczny. Nie wiem
czy takie coś istnieje, ale właśnie zaistniało. :)))
Pozdrawiam Wszystkich. :)