Nie narodzona
Kruszynko maleńka
Ty miałaś światłem w ich żuciu być
Radością i całą miłością
Od poczęcia cię już pokochali
Twego przyjścia z dnia na dzień
wypatrywali
A Ty...
Po prostu się nie narodziłaś...
Odeszłaś nie ujrzawszy nawet twarzy swych
rodziców
A przyczyny do dziś nie poznano
Dlaczego twe serduszko bić przestało
życie jest okrutne...
autor
Stephanie D.
Dodano: 2005-09-03 19:41:55
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.