nie niedziela
w warstwie nieba
żurawie patrzą nam w oczy
słońce schodzi po schodach
nie zamykam okien
wieczór puka do drzwi
karafka niedopita
rozmyślamy o nieistnieniu
w warstwie nieba
żurawie patrzą nam w oczy
słońce schodzi po schodach
nie zamykam okien
wieczór puka do drzwi
karafka niedopita
rozmyślamy o nieistnieniu
Komentarze (8)
Ciekawe rozmyślanie między wersami.
Pozdrawiam serdecznie
Intrygujący wiersz!
Serdecznie pozdrawiam
Szczegolnie w 'nie niedziele'
dywan rozmyslan sie sciele.
Fajne frazy. :)
Serdecznosci. :)
/słońce schodzi po schodach/
to mi się podoba szczególnie!
Pozdrawiam
a właśnie niedziela
i jest bardzo ciepło jak na 18.luty
Mysli obsiadly wieczorowa pora.. ładnie :)
każdego dopadają kiedyś takie myśli...
Urocze wieczorne wyciszenie, rozmarzenie. Pozdrawiam
serdecznie:)