Nie odbieraj a daruj
Rozczochrane drzewa
szalejącymi podmuchami,
walczą aby z ich ramion
nie wyrwał łopocącej zieleni.
Kamienie na drodze
wciśnięte w ziemię,
także się bronią
bo tutaj ich miejsce.
Stoję i patrzę
w milczeniu na wiatr.
Otwieram dłonie puste,
nie czuję ciepła.
Otwieram oczy
dal bez końca,
nic nie dostrzegam.
Jestem otwarty zawiej.
Wskaż moje miejsce.
27.09 – 28.09.2006.
bomi - dziękuję za uwagi, zmieniłem.
Komentarze (17)
każdy ma swoje miejsce na ziemi Ty też je masz tylko
poszukaj:)
refleksyjny wiersz jakby pytanie o sens życia,jaką
rolę powinienem odegrać,jakie jest moje
miejsce...pozdrawiam