Nie odbieraj a daruj
Rozczochrane drzewa
szalejącymi podmuchami,
walczą aby z ich ramion
nie wyrwał łopocącej zieleni.
Kamienie na drodze
wciśnięte w ziemię,
także się bronią
bo tutaj ich miejsce.
Stoję i patrzę
w milczeniu na wiatr.
Otwieram dłonie puste,
nie czuję ciepła.
Otwieram oczy
dal bez końca,
nic nie dostrzegam.
Jestem otwarty zawiej.
Wskaż moje miejsce.
27.09 – 28.09.2006.
bomi - dziękuję za uwagi, zmieniłem.
Komentarze (17)
Piękny wiersz tyle w nim smutku i samotności. Ja też
czasem potrzebowała żeby znalazł się ktoś i pokazał mi
moje miejsce na ziemi.
Po chłodzie, przychodzi ocieplenie. Pozdrawiam
Jak dla mnie WPORZO, tylko brakuje mi szalenie
interpunkcji. Uważam ją w tym utworze za niezbędną.
świetny wiersz! niektórzy nie potrafią odnaleźć się w
tej próżni,jaką jest nasz świat...ale myślę, że
każdemu będzie dane odnaleźć w końcu tę idyllę. Trzeba
mieć nadzieję. Pozdrawiam.
też lubię tak stać na wietrze z otwartym sercem...
pozdrawiam :-)
to wizja autora:)i pomimo krytycznych komentarzy ma do
niej pełne prawo.....podejrzewam że kazy z nas opisał
by to inaczej.....ale czy to wazne.....
Wiersz dla każdego - każdy może wyciągnąć swój
wniosek..interesujący
Ninoczko, koniecznie trzeba poczytać o zgodności
podmiotu i orzeczenia w zdaniu co do liczby, czasu,
miejsca itd. Drogi „zawieju”. Zmieniasz
drobiazgi, nie zmieniasz nonsensów.
„Rozczochrane drzewa szalejącymi podmuchami
walczą aby z ich ramion nie wyrwał łopocącej
zieleni”. Drzewa walczą (z) szalejącymi
podmuchami - to miałoby jakiś sens.” Stoję i
patrzę w milczeniu na wiatr. Otwieram dłonie puste,
nie czuję ciepła.Otwieram oczy dal bez końca, nic nie
dostrzegam.” Patrząc- otwierasz oczy? Może je
wytrzeszczasz?Powiem bez ogródek – nudny mini
opisik przyrody.
rozczochrane drzewa, kamienie wciśnięte w drzewa i
puste ręce, to bardzo wymowne metafory. Podoba mi się
Pozdrawiam :)
Wietrze zawiej wciskając promienie słońca ogrzej
zziębnięte dłonie. Widzę zasadność użycia liczby
mnogiej, a do wiatru pojedyńczej - wystarczy czytać
dokładnie i zrozumieć o czym traktuje przesłanie.
Karolu zrobiłeś mi dziś z mojej fasoli sieczkę
,gratuluję - dwa razy czytałam dopóki nie zrozumiałam
przesłania, nie wiem czy to spacjalinie czy nie
?chiałabym może coś jeszcze podpowiedzieć do tego
wiersza lecz niestety to deczko za dużo ale krótko też
idzie -przerób go troszeczkę proszę.pozdrawiam
Nie odbieraj kochankom swiata,,,
,,zakletego marzeniami,,,
daruj im milosc,,,
Ciekawy refleksyjny wiersz,,,pozdrawiam
cieplutko.
witaj, człowiek całe życie musi się nie dawać
przeciwnościom. musi bronic swojego miejsca na ziemi.
ładny, mądry wiersz. kpiarzu , nie bądź okrutny, to
tylko drobne literówki, przejęzyczenie?
serdecznie pozdrawiam obydwu panów.
Skoro "szalejącym podmuchami" ( l.mnoga) a dalej "nie
wyrwał" (l.p) coś znowu ze stylem do bani. Kolejne
zdanie kamienie na drodze ... a na końcu "także się
bronią bo tutaj ich miejsce- ni przypiął ni wypiął-co
ma jedno do drugiego? Otwieram puste dłonie nie czuję
ciepła - a co zamknięte by poczuły ciepło? A co
napełnione może? Bzdura. "jestem otwarty zawiej" no to
już kolejne banialuka prędzej chyba "czytelniku zawyj"
z rozpaczy nad tym czymś :))) więc wyję ale ze
śmiechu! Swoją drogą wielką sztuką jest napisać takie
coś:))
ten szyk lepszy "drzewa rozczochrane szalejącym
wiatrem"; czytelnik się domyśli, że chodzi o wiatr -
"na wiatr", "we mnie" i "dal pustą jest" wywaliłabym;
"lecz są puste" zamiast "pustymi są"; tyle moich
skromnych uwag, może ktoś coś jeszcze podpowie ...