Nie oddam żółtych kalendarzy
Nie oddam tobie żółtych kalendarzy,
ani niczego co było, a nie jest
o tym dziś marzy niemal prawie każdy,
a to jest sztuka nie z naszej planety.
Nie oddam tobie snów niezapisanych,
nie oddam życiu nic, czego nie było,
i chociaż teraz nie jesteśmy sami
mów, po prostu mów - czym dla ciebie
miłość.
Bo kiedy nie ma prawdziwej miłości
uśmiechy wiszą w zimowej scenerii,
nie chciejmy zbierać żniwa z jej
hojności
i pęcznieć z bólu, mieszkając na ziemi.
Znikniemy kiedyś jak wszystko na
świecie,
więc jeśli możesz zjedz ze mną
śniadanie,
zatrzymaj chwilę czym szybciej, czym
prędzej
i nie zostawiaj mnie nigdy tu samej.
Chcę się obudzić raz jeszcze przy tobie,
opleść cię bluszczem najlepiej jak
umiem,
poczuć, że życie napełniasz spokojem
i tak pozostać, nie szkodzi, że frunę.
03.12.2017 Mariola Sikorska
Komentarze (48)
Dokładnie tak. Pamięć zachować dla siebie. Pozdrawiam
O, to to! Pamięć ukryć dla siebie w "żółtych
kalendarzach", a miłości oczekiwać... i się jej dać
unieść :)
Frunąć można! Pozdrawiam z uśmiechem :)