Nie płacz, że jesień
Nie płacz, że lato już minęło
Że tylko deszcz i słota
Patrz ile jeszcze wokół
Kolorów rdzy i złota
Powietrze pachnie mokrą ziemią
Snuje się dym z paleniska
Lecz wieczór z nutą żalu
Że jesień znowu przyszła
Wiatr gra w powietrznej filharmonii
Kroplami bębni w szyby deszcz
I z drzew spadają liście
Ścieląc się wzdłuż i wszerz
Opadła z drzewa jarzębina
I z rdzy otrząsa buki wiatr
Babiego lata pajęczyna
Już pofrunęła z wiatrem w świat
I choć niebieska melancholia
Otula całe niebo dziś
Nie płacz, bo przecież jesień
Musiała kiedyś przyjść.
Komentarze (8)
Bardzo ładne, obrazowe, klimatyczne wersy o jesieni,
pozdrawiam ciepło.
Tak przyszło co nieuniknione, a jednak żal, smutek,
dopada mnie nostalgia za latem, za cudnymi dniami
...serdecznie pozdrawiam :)
Dobrze napisane. Posłucham i nie będę płakał.
Pozdrawiam Elu.
Pieknie malujesz slowem z powiewem smutku. Pozdrawiam
:)
Smutno, ale taka jest kolej rzeczy i trzeba się
pogodzić...:) Pozdrawiam
Pięknie i obrazowo o jesieni!
Podoba mi się bardzo...
Serdeczności przesyłam
piękny o aurze za oknem.
Ładne to pogodzenie się z jesienią.
Miłego weekendu:)