nie przestaniesz
nigdy się nie obudzisz
kiedy już raz zabijesz
nigdy się nie obudzisz
będziesz miał w sercu mrok
to będzie twój mrok
to nie będzie mrok pod którym się śpi
już nigdy nie podejdą tak blisko gwiazdy
że byłyby widoczne
już nigdy księżyc złotym sierpem
nie skosi najbliższej chmury
ani dalszej
to będzie mrok w którym nie będziesz miał
snów
ani nikogo innego
kiedy już raz zabijesz
będziesz miał tyle siebie
że nie będziesz w stanie udźwignąć
że nikt nie będzie w stanie cię
wyspowiadać
kiedy już raz zabijesz
nie przestaniesz
i nawet w tym zagęszczonym mroku
będziesz to robił
ze sobą
Komentarze (19)
Można zabić uczucia i efekt jest ten sam.
PS: Zabiłem już sporo zwierząt. W tym także ukochanego
nieuleczalnie chorego psa.
To nie jest tak. Są takie osoby, które mógłbym zabić
już dzisiaj bez żadnych wyrzutów sumienia. A kiedy -
już wkrótce - nadejdzie wojna, będę bez wyrzutów
sumienia strzelał do ludzi, których jedyną winą będzie
to, że są po drugiej stronie frontu...
Bardzo smutny wiersz. Byłam światkiem jak młody
chłopak odbierał sobie życie. Uratowali go, ale potem
wymawiał mi, że niepotrzebnie to zrobiłam bo on ma
to w planie. Pozdrawiam serdecznie.