Nie pytam…
Nie pytam nie drążę tylko Cię przytulam
przemycając ciepło w każdym moim słowie
życie ma tak wiele niebezpiecznych
kantów
lawiną goryczy gasi światło spojrzeń
ufność nie jest mocną stroną dni i nocy
głodzą się nadzieje ciężar radość
gniecie
gdyby tak się dało zresetować wszystko
o ile by łatwiej stawiać było pieczęć
na porażek rzędy na lawinę lęków
na krzyk który wyrwie mimowolnie rozpacz
i na tą samotność co tak bezlitośnie
wylewa się z ciszą odejść oraz rozstań
potrzebna jest zgoda na dnia rytm
codzienny
na rozkołysanie marzeń choć wiatr hula
na to by nie patrzeć przez szparę w chwil
biegu
myśli śpiewu serca nie zamykać w murach
jesteśmy wciąż w drodze do przystani
światła
jak w laboratorium testujemy szczęście
nikt nas nie nauczył brak jest reguł
stałych
jakie być powinno do życia podejście
tworzymy konstrukcję czasem nazbyt
kruchą
i to siebie samych składamy w ofierze
mądrość zaskakuje dopiero po czasie
- jednak mimo wszystko w wielką miłość
wierzę
Maryla
Komentarze (30)
Dobrze nie tracić wiary... pozdrawiam
Dziękuję serdecznie za komentarze. Jeśli coś w wierszu
nie tak, przemyślę poprawię.
Cieplutko pozdrawiam :)
I ładnie, i mądrze, i z wiarą w miłość.
Pozdrawiam
z podobaniem pozdrawiam
Ładnie piszesz, Marylko :)
Mìłego dnia.
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie
Masz głos na zachętę
Piękny wiersz. Zachwycasz.
Dobrego dnia Mario:)
Interpunkcję możesz wyrzucić poezja nie zna granic
Propozycja do pierwszej zwrotki
Nie pytam nie drążę tylko Cię przytulam,
przemycając ciepło w każdym moim słowie.
Życie ma tak wiele dojmujących bóli;
gorycz lawą płynie, o tym tu opowiem.
ależ Ty pięknie piszesz!!!
Warsztatowo odnośnie struktury - dwu nastozgłolskowiec
ze średniówką w połowie kazdego wersu, rymy natomiast
droga Marylo kuleją - zobacz pierwszą zwrotkę (sic!)
Treściowo- przytulanie, zaufanie, chęć oparcia się
peelki na silnym mężczyźnie. Pozdrawiam serdecznie:))
Lubię takie poematy i mam ciarki,bo przenikasz na
wskroś prawdą o życiu jego kruchości o nas,naszych
zmaganiach i o celowości życia dokąd zmierzamy i
napisałaś to lekkością pióra co da się wyczuć w czasie
czytania:pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz. Fajnie się czyta. Pozdrawiam.
tworzymy konstrukcję czasem nazbyt kruchą
i to siebie samych składamy w ofierze
mądrość zaskakuje dopiero po czasie
- jednak mimo wszystko w wielką miłość wierzę