Nie świruj pawiana!
Zmieniłem się i świat się zmienił
Nie wiem co było pierwsze
Niejeden mnie odwiedzał debil
I kupić chciał powietrze
Niejedna przyszła tu wariatka
Na ustach miała Boga
Pytała się czy do półświatka
Prowadzi tamta droga
A z drugiej strony przyszedł obcy
I zjawił się znajomy
Z chłopców dziewczyny z dziewcząt chłopcy
Ktoś chyba jest szalony
Mnie nie zdziwiła ta zamiana
Bo mało co mnie dziwi
Czasami muszę grać pawiana
Świruję go w tej chwili.
Gregorek, 23.2.22
Komentarze (4)
hipokryzja do kwadratu...
Przyciągnął mnie tytuł :)
Takie świrnięte czasy, dobry wiersz, znak czasów.
Mnie też mało co dziwi, choć jednak przeraża mnie to
co się obecnie dzieje i trochę dziwi, że dzieje się to
w XXI wieku, na oczach świata.
Pozdrawiam