nie szukam
Już cie nie szukam
chociaż sny moje
nadal niespokojne
Już toleruję
ten rozdźwięk
pomiędzy
chłodem słów
a żarem sporzeń
Wyrosłam z ciebie
Zakwitłam
barwną niezależnośćią
Ekspresja mojego
ducha
uczy się
ogarniać
i nie spopielać
Ekspresja mojego
ciała
radośnie zniewala
nowe terytoria
dalsze
niż twoja znajoma
nie-znajoma bliskość
Komentarze (2)
Nie łatwo wyzwolić się z sideł miłości, nawet takiej,
która tylko rani. Bardzo ciekawy wiersz. Pozdrawiam.
I to mi się podoba, wyzwolenie ze złudzeń! ;)