Nie tak pisałem zakończenie
Zniknęłaś nagle gdzieś w oddali,
Machając mi na pożegnanie.
Nie chciałaś byśmy żałowali,
Że takie musi być rozstanie.
A ja krzyczałem bo bolało,
Serce ściskało coś okrutnie.
Szczęścia mi było zawsze mało,
Koniec zaś wypadł jakże smutnie.
Nie tak pisałem zakończenie,
Finał wyglądać miał inaczej.
Zadałaś straszny cios cierpieniem,
Wątpię, czy zdradę twą wybaczę.
Jak nazwać kłamstwo, gdy mówiłaś,
Kocham, pożądam, i tak dalej.
Słowem wspaniale się bawiłaś,
Nie wierząc w to, co mówisz wcale.
Odeszłaś nagle, no i chwała,
Kiedyś nastąpi ukojenie.
Ta chwila przyszła, bo musiała,
Dając dręczące wciąż cierpienie.
Komentarze (5)
,,Odeszłaś nagle, no i chwała,"-czyli lekko
podchwytliwy hi hi:)
Smutno, niestety, ale jak sam zauważyłeś: "kiedyś
nastąpi ukojenie"... z pewnością, trzeba tylko (albo
aż) poczekać :)
Piękny wiersz a cierpienie minie, tylko za jakiś
czas.:))
wołanie zranionego serca Wiersz wzruszający mocny w
wymowie W podtekście nadzieja Dramat i trauma w
wierszu Dobry w wypowiedzi
Miłość bez happy endu :(..smutne..Należy jeszcze
pokropić przecinkami :)..przed "gdy", "co" i
"czy"..oraz zeedytować "wierzę"..Dasz radę.. M.