nie uratowałem brata
widzę krzyż udręczony
i słyszę krzyk
przeczekam wrzask
ciemność
wpadam w szczelinę
i pozwalam sobie zapaść w śmierć
mroczne tortury odsyłam w przeszłość
złota wieczność pobłogosławi kamienie
wypali oczy biały świt
na obrzeżach niebytu
niknę bez godności
milkną trąby
sączy się cisza
omdlały odchodzę na skraj Golgoty
nie uratowałem brata przed włócznią
autor
Teezeusz
Dodano: 2015-03-08 13:06:16
Ten wiersz przeczytano 1358 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (15)
naszym celem jest zbawienie jak ładnie o tym opowiadał
śp. ksiądz Kaczkowski, wyrzuty nic nam nie dadzą,
trzeba do przodu iść z nadzieja i miłością
wiersz pisany w stylu nowoczesnym [modernistycznym ]
bez wersalików i znaków przestankowych, stąd nie
bardzo wiadomo o jakiego brata chodzi. Możliwe że jest
tu manipulacja, i wiersz dotyczy Brata, a wtedy peel
jest po ciemnej stronie.
Uratowanie skutkowałoby :
połamaniem nóg jak dwóch łotrów [taki był zwyczaj],
zapobiegłoby otwarciu Serca, a więc i wylaniu
Miłosierdzia
Longin rzymski żołnierz uczynił Jego śmierć godną ,
śmierć rycerza - jeźdźca, śmierć nie haniebną , a
zaszczytną.
Już od chwili wydania wyroku na Jezusie przez
Sanhedryn jego śmierć była tylko kwestią czasu, zauważ
że nie poskutkowała kara [chłosty] zastosowana przez
Piłata..
A więc peel chcąc "zachować się jak trzeba" powinien
już wcześniej , dużo wcześniej odpowiednio
zareagować...
Smutne, ale wielu braci nie uratujemy, w końcu każdy
ma wolną wolę...choć próbujemy, próbujemy.
Trafiłam 'przypadkiem'.
Cierpienie Jezusa,że jego
śmierć będzie daremna.
Nie uratuje wielu przed Złem,bo nie da się uratować
kogoś,kto zło wybiera śiadomie i dobrowowolnie.
dziękuję za wpisy u mne.
Nie bardzo wiem o co chodziło Ci
w wierszu Licytacja
Pozdrawiam
Wymowny i refleksyjny wiersz. Miło było przeczytać:)
Pozdrawiam:)
"nie uratowałem brata przed włócznią" - spóźniony żal,
wielu tak czuło.
piekny w swej wymowie...
Faktycznie - wyrzuty sumienia.
Pozdrawiam
i ja stałam w tłumie, widziałam, nawet płakałam
trochę, a potem wróciłam do domu, tam dzieci, mąż,
rodzina... wyrzuty sumienia
Bardzo smutny wiersz, pozdrawiam
Piękny i bardzo smutny wiersz. Pozdrawiam ciepło.
Pięknie ująłeś swoje rozterki
Tezeuszu w swym pełnym dramaturgii
wierszu.
+ Pozdrawiam
smutny)+
Mocny wiersz pozdrawiam