Nie widzisz mnie...lecz jestem...
Nie widzisz mnie choć się rozglądasz
Nie słyszysz choć krzycze
Nie uśmiechasz się choć na mój uśmiech
spoglądasz
I w milczeniu na mym grobie zapalasz
znicze
Widzę jak ukradkiem ocierasz łzę
I patrzysz na ten grób
Jednak ciągle kochasz mnie
I chciałbyś bym była z Tobą ale inaczej
chciał Bóg
Tyle mam Ci do powiedzenia
Jak tutaj w niebie pięknie jest
Teraz nie mówie Ci żegnaj lecz
dowidzenia
Bo wiem że nasze drogi kiedyś znów złączą
się
autor
***patek***
Dodano: 2007-01-15 15:55:39
Ten wiersz przeczytano 414 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.