NiE wSzyTsTkO jEsT pIęKnE
Twój lekki lecz ponetny dotyk
dłonie błądzące po moim ciele
oddech lekko przyśpieszony
nagle przerwa...
...patrzymy sobie w oczy
w momencie namietnie sie całujemy
czuje ciepłote Twojego ciała
chce tak trwać
Kocham Cię i Twój dotyk...
...pieścisz delikatnie moje piersi
coraz mocniej i mocniej
wpadam w odchłąń rozkoczy
a Ty jeszcze mocniej bawisz sie moimi
sutkami...
zgrzytam zębami....
całujesz,ssasz moje sutki
zaczynamy falować w rozkoszy...
i znow namietny pocałunek
na którym kończymy dzisiejszy epizot...
gdy wychodzisz do domu
zastanawiam sie
dlaczego to robie?
czuje wstret do siebie nie wiem czemu
przeciez nie zrobiłeś mi krzywdy
tylko dałeś rozkosz
czułam sie jak w niebie
a teraz .... to raczej piekło
może z miłości to robie?
a może dlatego że nie chce Cie zranić??
Komentarze (1)
Co mi się nie podoba?
- dziwny zapis tytułu.( Nie rozumiem czemu ma służyć
pomieszanie wielkości liter),
- wybiórczo zastosowana interpunkcja (tylko znaki
zapytania
i wielokropki)
- literówki
- błąd ortograficzny – epizoD
- ssasz (domyślam się, że chodzi o wyraz „ssiesz”) ,
- dosłowność, dosłowność, dosłowność, która w erotyku
jest
błędem ciężkim,
- ponĘtny dotyk ( poszukałabym innego określenia),
- otchłań (rozkoszy) (otchłaniami wybrukowane jest
poetyckie
piekło),
- zgrzytanie zębami podczas romantycznego zbliżenia,
- a potem refleksje na temat „dlaczego TO robię”.
Nawet po doczytaniu do końca czytelnik nie
znajdzie
odpowiedzi na tak postawione pytanie.
Co mnie zatrzymało?
- żar bijący z tekstu :)