Nie zrobię nic
"Kto wie, czy życie nie jest tym co nazywamy piekłem, a śmierc nie jest życiem"
Patrzę wzrokiem rezygnacji i bezsilności
na moje ręce bliznami pokryte
Dostałam za duzo nienawiści a za mało
miłości
i teraz mam to na skórze wyryte
Niechętnie rzucam za okno swój wzrok
Widzę tylko podłość i tolerancji brak
niewinne dziecko zanim postawi pierwszy
krok
już może poczuć brutalnego życia smak
Jednak cierpimy, bo przecież niebo jest nam
dane
wierzymy w dobrze niebo i piekło złe
Od najmłodszych lat nam to było wpajane
tacy jak ja, jednak chcą wcześniej skończyć
tę grę
Kiedyś chciałam zmienić cały świat
już wiem że zrobić tego nie mogę
dopóki morduje się z bratem brat
ludzie nie wejdą na właściwą drogę
Koniec rozmyślań, nie poradzę na to nic
I znów wracam do niszczenia samej siebie
Wiem jedno nie będę w sobie więcej kryć
że poprostu za bardzo zapragnęłam Ciebie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.