Niebajka o rybaku i złotej rybce
Już braknie mi życia
wody cierpliwości,
łuski o milczenie
wszystkie odskubałam.
Nie cierpisz przepychu
tronu ni korony,
a z uczuć nadmiaru
zbudowałam pałac.
Nie zamykaj oczu
nie wypuszczaj rybki,
jestem taka mała
no i złota, psia krew!
Nie każ mi rybaku
tego co jest piękne
rozwalać, odmieniać
tak po prostu na chlew.
Komentarze (5)
....Nie bajka o rybaku i złotej rybce...rybak jako
tako.....ale ta rybka jaka ...nowoczesna...
Świetna humoreska wierszem napisana najgorzej gdy
rybka wrażliwa spotka na swojej drodze nie tego
pana.Dowcip i fajna forma dobry Brawo!
W niebanalny sposób porównujesz swoje życie do bajki o
rybaku i złotej rybce...
Niektórzy niestety nie doceniają tego, co chcemy im
dać - kojarzy mi się to z rzucaniem pereł przed
wieprze - one z natury nie znają się na perłach...
Ładna symetryczna forma, spójna całość, ciekawe
metafory i trafne przemyślenia. Niebanalny wiersz.
Świetnie sie czyta :)
ale rybak jak to rybak - nie dotarło to przesłanie ,
zatem nadal w szarej chacie zostanie.