W niebie
Gdzieś zagubiony
w tym mroku idę sam
czekając na inny
niż zwykle ciszy znak
-Tak jakbyś nie słyszała
Jak głośno krzyczę-
Stojąc sam
składam skrzydła
wołając Twoje imię
wiedząc że gdzieś blisko jesteś
Nie chce by śmierć przed Tobą była
bo nie jest wart tak pięknego anioła
jakim jesteś Ty
W snach tak blisko niego byłem
i gdy poczułem ile może mi dać
po ostatni dzień walczyć będę
by ziścił on się
wiedzieć musze co się stało
tylko to wyzwolić może moją dusze
chce w mroku odnaleźć drogę do domu
by w nim móc oglądać
ostatnie gwiazdy na niebie
Odnajdę Cię
w drodze do nieba
w mej duszy pozostaniesz
otworze drzwi
gdzie po drugiej stronie
poznam odpowiedź na pytanie
czy tam gdzie jesteś
jest Ci naprawdę dobrze
znajdę Cię
przyrzekam że nic
przed tym nie powstrzyma mnie
a naszą tarczą miłość się stanie
nic wtedy już nie zabierze nam
tego co stworzyliśmy dla samych siebie
-wierze że to wszystko jest w niebie-
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.