niebieski anioł
zawsze mam kłopot
niby nic a jednak
jest
i to wielki
zasiadam za stołem
pióro w dłoni ściskam
i nie wiem
pustka świeci i nicość
myśli rozbiegane
słowa uciekły
a może szukają...
tam daleko
po za granicami jestestwa
wzburzone fale - to przypływ myśli
znalazłem odcisk stopy twojej
tam
daleko
w czasie zagubiony
odeszłaś a ja stałem nadal
na tym chodniku w tym samym miejscu
z oddali twoje słowa
niósł wiatr
jak we mgle słyszałem - kocham
a ja nadal
stałem na tym chodniku
granica podzieliła nasz świat
przekroczyć progu nie zdołam
więc biorę pióro i piszę jak tęsknię
kiedyś przeczytasz
anioł listonoszem moim
Komentarze (7)
Jak to w życiu, są chwile i wesołe i smutne.
Czasami nie mamy wpływu na wiele. Dlatego pomilczę nad
wierszem. Pozdrawiam Grześ
Podoba się:)
Te o armagedonie lepiej Autorowi
wyszły:)
ładnie, bo sercem pisany...smutny, życiowy:)
pozdrawiam serdecznie
to nie jest błąd... znam zasady polskiej pisowni
po za granicami jestestwa
czy celowe 'po za' czy też jest to 'poza granicami'?
Poza tym - jest wiersz pełen smutku, ale będzie
lepiej.