Niebo rozdeszczone* i...
My podczas pierwszej podróży poślubnej mamy 35 stopni w cieniu a w nagrzanym Budapeszcie to na prawdę jeszcze dużo cieplej.
"Niebo rozdeszczone* i
rozsłonecznione*".
09.08.2023r. środa 15:52:30 w
pociągu.
Niebo rozdeszczone* i rozsłonecznione*.
Zmienna ta pogoda dzień po dniu,
Chwila po chwili.
Muzykę piękną słucham,
Ale gubię internet.
Jadąc przez tą urozmaiconą Polskę.
Jesienne kolory lata
Powodują, że tyle ludzi chorych.
No, ale pogoda w naszej podróży
poślubnej
To gorące plus trzydzieści pięć w
cieniu.
*Zamierzone przez autora.
Pozdrowienia z upalnego Budapesztu dla wszystkich.
Komentarze (7)
Marek, gdzie na dworze w rozgrzanym mieście
klimatyzacja?
O czym ty mówisz.
Podróżujemy tutaj pociągiem, po mieście autobusy,
tramwaje, metro, najwięcej pieszo.
Upalnie dziś i u mnie:))
Pozdrowionka Amorku:)*
trzy dni temu było zimno i deszcz, a teraz upał. Ale
co tam pogoda- podróż poślubna się liczy.
Niestety pogoda jest zmienna i nieprzewidywalna - jak
życie. Pozdrawiam radośnie, pomyślności i udanej
podróży:)
Mam nadzieje, że klima nie padła:). Pozdrawiam
Udanej podróży i oczywiście zdrowia.
Korzystajcie z życia, ile się da.
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Trochę w duchu Kanta,
wspaniałych wrażeń