Niech będzie kolęda
Zaświerkowiły się domy i place.
Ucichły już niewygodne marzenia.
Znów tajemniczy gość do sumień kołacze,
w pustym talerzu szuka nasycenia.
Bucha w ciemnościach efekt cieplarniany.
Hufce aniołów czeszą złote włosy
A wszechświat zadziwiony narodzinami
jakby wiecznego zwątpienia miał dosyć.
Kuszą prezenty w szeleszczących
strojach.
Pająk pod jemiołą zdobycz całuje.
Niech wzrusza kolęda z telewizora
zanim asertywność wymodelujesz.
Przytulaj matko swego jedynaka,
syn ojcu wybaczy troskę gorliwą.
Miłość oszalała w wigilii smakach.
Ludzkie zbawienie w opłatku utkwiło.
Komentarze (2)
tajemniczy gość do sumień kołacze- to mnie urzekło i
dobrze , że zaglądnełam. pięknie i świątecznie.
zaświerkowiły - ładnie cały wiersz jest przesiąkniety
duchem świat lekko przeslizgujący się po ich
komercyjnym aspekcie aby dojsc do pointy z opłatkiem.
jak zawsze u Ciebie dobrze zrymowany o dopracowanym
rytmie.