Niech brak mnie będzie
prosiłeś…
by zrozumieć twoje milczenie
słuchałam więc w skupieniu
złej ciszy w ciele
szczędziłam słów pustych
bez pokrycia…
została mi grobowa cisza
i to już za życia
prosiłeś…
by być twoim wsparciem
...
byłam na każdym starcie
raniłeś tak dotkliwie
winiłeś za swoje błędy
teraz pytam ciebie
dokąd mam iść
którędy…?
prośbę składam u stóp
wszystko co serce ci każe
beze mnie..
…ale rób
Komentarze (18)
wszystko ma swoje granice,bo ile można wspierać bez
wsparcia - piękny wiersz - pozdrawiam:)
idź drogą prawdy i dobrych myśli
Bardzo ładny i emocjonalny wiersz.Pozdrawiam
serdecznie:)
To zawsze pozostawia smutek i ciszę przez którą tylko
oczy płaczą.Z cudowną szczerością przekazałaś swój
ból.Pozdrawiam serdecznie miłej soboty.
Bdb wiersz kipiący emocjami...
Pozdrawiam serdecznie.
Miłego weekendu życzę:)
Przeczytałam. Pozdrawiam:)
Ogromnie wiele z siebie dawałaś wierząc że się zmieni
i przemieni
On tylko ranił i oskarżał...
To boli więc może czas by został sam i to przemyślał a
może w tedy zrozumie i się przemieni i wróci już
odmieniony kochający :)
Pogodnie pozdrawiam :)
Nie będę się rozpisywał - temu wierszowi dobrze z oczu
patrzy;)
Pozdrowienia słitaśne;->
pomimo smutku piękny wiersz wypełniony tęsknotą
oczekiwaniem i miłością
pozdrawiam
granice nie wytrzymały Pozdrawiam serdecznie :)
tak to bywa, pozdrawiam:)
I masz rację...niech robi sam.Tdz jestem na tym
etapie...smKutno, ale jak to mówią " ..być z kimś nie
znaczy być szczęśliwyk...", czasami samemu jest
łatwiej...Pozdrawiam i z serca zycze uśmiechu...będzie
dobrze :-)
no cóż, trudno o radę pozdrawiam:)
niech se robi co chce,
na własny rachunek.
Pozdrawiam serdecznie
Smutno, ale czasem tak właśnie jest...