Niech ciepło promień tańczy
Niech ciepło promień tańczy
i melancholię spina…
Wiesz? Krople deszczu lubią
rytm serca wystukiwać…
wysrebrzać się na liściach,
spływać łagodną strugą,
na grzbietach godzin kreśląc
tęczowy ślad na długo…
Och, schwytać łzy tęsknoty,
układać się ze snami,
pod powiekami czując
krajobraz z marzeniami.
Niech deszcz jesienny pada
od dzisiaj na niebiesko,
pokłon nieba potrzebny
pod życia cienka kreską…
Napisany jako rozwinięcie komentarza do pięknego wiersza Zofii „Jesiennie mi…”
Komentarze (5)
Takich deszczowych jesiennych poranków życzyłbym sobie
i wszystkim co rok;)
Powiem tylko że ślicznie i choć także jesiennie jest w
Twoim wierszu, to trochę pogodniej...już pokazało się
słońce.
Pięknie piszesz, zawsze się zachwycam twoimi
wierszami, są takie lekkie, mądre i poetyckie jak ten.
Melancholijny nastrój Tego wiersza niesie ze sobą
również nutkę optymizmu.
Tylko trzema zwrotkami związałaś jesień z życiem.