Niech skonam...
Dwaj do przyjaciółki mieli taką sprawę;
- wyłóż nam tu szybko swą kawę na ławę
niech to się rozstrzygnie i niech wiemy
– E ee !
który z nas jest Cacy, no a który B
ee…
Przyjaciółka kawę jedną postawiła
usiadła na boku - prosi aby pili
- jak się zachowają – tak ciekawa
była
a oni do gardła sobie podskoczyli…
I tak się pobiło dwóch o małą czarną
trzeci się przyglądał, pod nosem coś
szeptał
a gdy się zrobiło gorąco i gwarno
skorzystał z okazji…i wszystko
wychłeptał…
Jakiż był szczęśliwy – „o
matko, niech skonam”
a ona ?......już czwartym jest
zauroczona…
...tylko proszę nie brać na poważnie twórczej wyobraźni.........
Komentarze (10)
Hehe nie brac na powaznie...a własciwie czemu...moze
zamiast cierpieć przez "was" lepiej sie pobawić
"waszymi" uczuciami ...przekonacie sie jak to
boli...bardzo trafny wierszyk i świetnie napisany...
Hihi, wyorbaźnia bywa czasem groźna ... zwłaszcza ta
twórcza :-)))
Dwaj co dziewczynę przyjaciółką zwali, -
wciąż pretensjami się jej naprzykrzali. -
Co słowo napisze - do oczu jej skaczą, -
że woli innego, że jej nie wybaczą. -
Cóż warte o przyjaźni wasze piękne słowa, -
kiedy pretensjami dręczycie od nowa? -
Jeden trzeciego chciał wciągnąć w rozgrywki, -
lecz ten się roześmiał, nie było rozrywki. -
Ten jednak uparty i tak się poniża, -
że czwartego chciałbyś mieć do tego brydża. -
Przeproście przyjaciół, jeśli chcecie przyjaźni, -
chyba, że poeci brak wam wyobraźni.
Gdzie dwóch się bije, tam czwarty korzysta, a trzeci
pozostał jak był - nieparzysty... :) Wierszyk... cacy
- jakżeby inaczej...? :)
no to stare porzekadło ... ale choć dwóch było
zadowolonych.
Ale super historyjka..."gdzie dwóch sie bije , trzeci
kawe pije to czwarty korzysta ":)
Ciekawa zabawnie opowiedziana historyjka:)
No cóż..gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta..;)
Dobre! Ta kawa to ulubiony temat...
a oni go gardła sobie podskoczyli…
tu wkradla sie literowka.
Hahaha! ale sie ubawiłem. Świetna opowiastka z
morałem, a do tego nieźle zapisana. Gratuluję