Niechaj mi się stanie...
Piszę, bo chciałam ci powiedzieć
że w nowym roku nic nowego,
stare kłopoty w starej biedzie
i o rok starsze moje ego.
Więc znowu mam serdecznie dosyć
powtórek co mi już obrzydły,
może powinnam cię poprosić
o lot wysoki, szybkoskrzydły.
Lub o smak ciszy, tej co we mnie
błogością ukołysze wreszcie,
to co tak boli nieprzytomnie
że nawet nocą wprawia w dreszcze.
Może o siłę, tą co słowem
rozkruszyć umie nawet kamień
albo o taką do odnowy
więc proszę - niechaj mi się stanie.
Poprawiony, przedluzony, co nie znaczy ze lepszy, ale przynajmniej jakas proba ulepszenia zostala podjeta...bomi-dziekuje :)
Komentarze (16)
Witaj, lekko i rytmicznie, tak wspaniale płynie się
przez Twój wiersz...