niedoroslismy by mówic
Bawimy się słowami
jak plastikowymi zabawkami
zestawiamy je w wiązanki
które robią ludzią niespodzianki
składamy im słodkie jak miód
ale częściej robimy dużo szkód
choć żałujemy
to naprawić błędu nie umiemy
słowa są jak trutka
igłą z trucizną rzeczy tka
gdy odbieramy je
to dusimy się
by mówić nie dorośliśmy
tyle szkód słowami wyrządziliśmy
przepraszam że zraniłam słowami a i miłe kiedy mówiłam to często nieświadomie
autor
TYNCI@
Dodano: 2005-04-06 12:09:27
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.