Niedoścignione marzenia
Sobie dedykuję w dwudziestą rocznicę wyjazdu z Kraju.
Postawił mi los nowe wyzwanie,
Gdy stopą tej ziemi dotknęłam.
Spłoszone myśli jedna za drugą…
Tęsknota już w sercu płonęła.
Sprzeczne emocje, targane smutkiem,
W poduszkę przyszło mi szlochać.
Czas się wydłużał ,może dlatego
Zdążyłam cię ziemio pokochać.
Od Atlantyku do Pacyfiku
Przez prerie , pustynie , kaniony
Nevada gwiaździstym niebem przyciąga,
Tworząc promienne neony!
Przestrzeń od ziemi ku niebu
Złudnie wydaje się mniejsza,
Im dalej idę krętymi drogami,
Tym bardziej jesteś piękniejsza!
W paszczy wąwozu, blisko klęski
Niepokojących myśli się lękam,
By uświadomić sobie po chwili,
Zrozumieć ,że jestem maleńka.
Twoje szczyty i wodospady!
Erozją rzeźbione dziwne figury!
Skały i skałki, tęczowe mosty!
Tworem są Matki Natury!
Za ludzi nieznanych cię kocham,
Gdyż się przyjaźni nić nawiązała.
Za serca otwarte i ciepłe.
Cóż jeszcze powiedzieć bym chciała?
Kocham tu mieszkać i lubię tęsknić.
W ojczyste strony rzucać spojrzenia,
Lecz ciągle jeszcze przede mną
Niedoścignione marzenia ...
2009 - USA
Komentarze (16)
Z tęsknoty jaki piękny wiersz powstał.