Niedziela...
A kiedy wszyscy do stołu zasiądą
w dzień ten jedyny jasny
miłość do serca wciągną
w bieg życia ironii ciasny.
I będzie pośród ich wiara
cicha, spokojna, radosna
opadnie ciężaru kotara
nadejdzie we wszystkich wiosna
Gdy myśli się ich spotkają
między święconym z mazurkiem
z pamięci odeszłych zostają
zimnym przykryte marmurkiem.
I dojdą w to święto śniadania
tak w trudzie piękne
z niejednego opowiadania
Co z miłości zawiśnietej i chętnej
Bo z Piątku Niedziela
i z trudu cel wielki
On daje, nie odbiera!
Jemu niech będą dzięki!
Wybaczcie, że już dzisiaj to wstawiam ale później jadę i nie będę mógł. Wesołych Świąt!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.