Niedzielne popołudnie
Wkroczył ojciec z rowerem.
Za nim rowerek poprowadził synek.
Po skosie, bok pasów.
Gdy samochód zdążył zahamować,
- Ty baranie! - od ojca usłyszał.
Przechodnie spuścili głowy.
Ja nie byłam już pewna, czy komputer jest
najgorszym niedzielnym wrogiem.
A chłopczyk ze łzami w oczami
pomyślał, że miał z a m i a r
pochwalić się jutro chłopakom w szkole,
że był na wycieczce z
Tatą.
autor
Mms
Dodano: 2016-09-05 18:39:05
Ten wiersz przeczytano 1443 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (39)
nich lepiej włączy komputer. Miałaś racje:( przykro
Jeżeli tylko baranie to nie tak bistro, a ojciec był
co najmniej w tym przypadku osłem
Jak powiedział do synka baranie. to tatuś chyba tez
baran bo z tej samej rodziny. Pozdrawiam.
msz teraz wiersz został wygładzony:)
czytałam poprzednią wersję ale to rzecz napewno gustu
i fachowości
a co do treści tekstu to myślę, że synek przecież
jego z krwi i kości:)
Bardzo wymowny!Pozdrawiam.
Krok (w krok) w dorosłość
synek posłuszny jak baranek
wprowadził rowerek tuż za ojcem
po skosie
obok pasów
Gdy samochód zdążył zahamować
- Ty baranie! - usłyszał
Przechodnie zazwyczaj nadstawiają uszy lub opuszczają
głowy ;) Pozdrawiam i daję głosik :)
eh - scenka z rodzaju "tatuś kocha synka" - brak słów.
miniaturka b. wymowna.
Kalokieri-dzięki.Teraz zgrabnie.Rozm38:)
Nie potrafię tego "widzieć-słysząc"...
Bezmiary...
"czyta mi się":
"wkroczył ojciec z rowerem"
"za nim rowerek poprowadził synek"
"obok pasów"
Tylko mbsz, gdyby był mój.
Pozdrawiam
Dzieki Sabinko i YamCito -zamiast sie cieszyc ze nic
sie nie stalo
ojciec, "ty baranie"!!! - O!
Stary osioł przecież dziecko bierze przykład z ojca a
nie odwrotnie no chyba że tatuś bez mózgowy....
Dziekuje za zagladniecie!
Akurat bylam na tez swiadkiem.Pomyslalam,ze moze
lepiej jakby chlopczyk przesiedzial przed kompem?
Przykre takie sytuacje. Ja bym ojcu spuściła powietrze
z koła :)
Pozdrawiam.