Niekontrolowana miłość
Palę się miłością niekontrolowaną.
Spalam się uczuciem niepożądanym,
a pożądanie to tak ogromne,
pożądanie to tak niepohamowane.
Wbrew woli rozumu,
siłą serca tylko,
tylko, a jednak tak bardzo.
Czuć tego nie chcę bo wiem, że nie mogę
lecz serce swoim bije rytmem,
i nie pyta o akceptację.
Snem chcę żyć, bo jest tym czego pragnę.
Ale pragnienie, pragnieniem pozostanie,
marzeniem nieziszczonym.
Spełniając marzenie skrywane,
o czym marzyłabym dalej?
Co pozostałoby w życiu szarym,
gdy marzenia spełnione by były?
A może marzenie, spełnienia niewarte.
Spełnione stałoby się rozczarowaniem.
Niech pozostanie marzeniem,
zostając pragnieniem skrytym, jest piękne.
Komentarze (1)
Treść lekka, słowa ciężkie ;) Ogólnie podoba mi sie,
lecz czytało się troche opornie.