Niema jej...
Leżysz,wpatrzona w okno.
Patrzysz na gwiazdy,lecz one bez blasku.
Zimne,jak bryłki lodu zimą.
Szukasz,tej jednej,szcześliwej.
Lecz jej już niema.
Ukryta,tam gdzieś na niebie,blyśnie,lecz
znika.
Wzroku Twojego unika...
Wołasz do niej z litoscią...Zaswiec dla
mnie jak kiedyś z radością.
Niech powróci,ciepło duszy mojej...
Przywróć mi wiare na lepsze jutro...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.