Nienawiść
To Nienawiść w Mym sercu zagościła
Pławiąc się w rozkoszach brudnych
zdarzeń
W mroku grzechu o Nim sniła
Wstrętna parodia ochydnych marzeń
Rymów..które okaleczają westchnienie
Anegdot..które śmiesząc..ranią
Wiersze..które boją się o piękne
spojrzenie
I tych ksiąg..co przepisywanie jest ich
manią
Ach...Pożądam niezmiennie tych grobów
By ukryć oczy które wciąż kłamią
Co noc przechodzę wiele z tych progów
Które w wyobraźni na wpół się łamią
Aby choć przez chwilę nie czuć się
wzgardzonym
Muszę wstrzymywać oddech umęczenia
I w błędnym kole nie być utajonym
Moje żądze pragną...ale od niechcenia
Podziwiam Twą niestałość i zgorszenie
W oczach mych widzę chwałę zdrady
Ukojenie jest w podobie..co zboczenie
Gdy na Moim ciele zostawiłeś ślady
Już same myśli są Dla Mnie ciężarem
Słowa Twe tętnią nasyceniem stałym
Naznaczona..oddając się ciałem
Stałam się kobietą
..w znaczeniu małym
2002
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.