Z nienawiści do miłości
Mijały lata,miesiące
I dni na przestrzeni
Czasu ona kochała go,
On jej nienawidził
Na dźwięk jej imienia
Złością wybuchał
Ona oddałaby wszystko
By być przy nim blisko
Lecz pewnego razu
Nastąpiła przemiana
Wtedy gdy ich dłonie i
Ciała podczas zabawy
Weselnej w tańcu się
Złączyły,od tamtej
Magicznej chwili szli
Wspólną drogą,by
Przed Bogiem w Kościele
Przyrzec sobie miłość
Wzajemną, i że na
Zawsze ze sobą już będą
autor
Constansia
Dodano: 2008-09-15 16:47:38
Ten wiersz przeczytano 433 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Taka miłośc się nie zdarza. Zbyt piękne, żeby było
prawdziwe. Ale fajnie ujęte w wierszu.
Potrzebny był taniec weselny, żeby zaiskrzyło ;).
Pozdrawiam